Jeśli chodzi o samo pokrywanie powierzchni nowym woskiem, to jest to dość prosta czynność. Zwłaszcza ostatnimi, czasy, kiedy pojawiły się na rynku gotowe pasty woskowe, woskowanie nie sprawia trudności. Pasty występują w różnych kolorach. Wybieramy taki kolor pasty, jaki nam odpowiada, po czym przystępujemy do woskowania. Warto jednak pamiętać, że jeżeli chcemy uzyskać zdecydowany odcień pożądanego koloru, wtedy dobrze jest zabejcować drewno na ten kolor, zanim przystąpimy do woskowania. Powłoka woskowa jest częściowo przezroczysta, tak wiec zabejcowana na konkretny kolor powierzchnia drewna, widoczna częściowo spod wosku, na pewno ułatwi uzyskanie ogólnego kolom woskowanej powierzchni.
Oczywiście bejcowanie możliwe jest jedynie wtedy, gdy woskujemy nowe, surowe drewno, albo drewno dokładnie oczyszczone ze starej powłoki woskowej. W każdym razie nacieramy powierzchnie drewna zaczerpniętą z pojemnika pastą woskową. Nacieranie najlepiej przeprowadzać za pomocą bawełnianej szmatki. Na rzeźbione elementy nakładamy wosk pędzlem o sztywnym włosiu. Wcieramy wosk w powierzchnię drewna, starając się wytworzyć cienką, jednolitą powłokę, następnie pozostawiamy powierzchnię do wyschnięcia. Z uwagi na rozmaitość past trudno podać czas schnięcia, powiedzmy około doby.
Następnie oceniamy kolor uzyskanej powierzchni i równomierność pokrycia. Zależ-nie od wyniku oceny nakładamy kolejną warstwę wosku lub polerujemy powierzchnię. Nakładanie kolejnej warstwy wosku przeprowadzamy w ten sam sposób jak nakładanie pierwszej warstwy, tak samo też postępujemy z każdą kolejną warstwą wosku. W każdym razie polerowanie kończy pracę. Polerujemy czystą miękką szmatką wełnianą lub bawełnianą, przecierając zawoskowaną powierzchnię delikatnymi ruchami do uzyskania połysku. Możemy również polerować szczotką z miękkiego, najlepiej naturalnego włosia. Polerujemy, przesuwając czystą szczotkę szybkimi, delikatnymi ruchami po wyschniętej, zawoskowanej powierzchni. Jeżeli odświeżamy starą powłokę woskową, wtedy może-my używać jedynie wosku. Bejcy nie wolno nakładać ze względu na to, że bejca nie zostanie przyjęta przez zawoskowane, tłuste powierzchnie, a zostanie przyjęta w miejscach, w których ubytki starej powłoki woskowej są tak poważne, że widać surowe drewno.
W takim wypadku bejcowanie spowoduje, że powierzchnia drewna będzie nierówno zabarwiona, poplamiona. Przy odświeżaniu starej powłoki postępujemy podobnie jak przy nakładaniu nowej. Zaczynamy od delikatnego zmatowienia starej powierzchni wosku. Matowi-my powierzchnię, delikatnie przecierając ją jak najdrobniejszą włókniną. Następnie nacieramy powierzchnię woskiem, suszymy, oceniamy, ewentualnie nakładamy kolejne warstwy wosku, polerujemy itd. Postępujemy jak przy nakładaniu wosku na świeżą powierzchnię drewna, z tym że jeżeli niektóre fragmenty starej powłoki woskowej są mocniej starte w wyniku zużycia (zazwyczaj wystające elementy mebla, krawędzie), wtedy fragmentom tym poświęcamy więcej uwagi, woskujemy je dokładniej, czy wręcz nakładamy w tych miejscach więcej warstw wosku. Patyna Nakładanie powłoki woskowej nieodparcie kojarzy się z pojęciem patyny.
Czasem słyszy się, że mebel ma ładną patynę, czy jest ładnie spatynowany. By zrozumieć zagadnienie, m-simy odpowiedzieć sobie na pytanie, jak należy rozumieć pojęcie patyny w stosunku do starych mebli. Nieraz czyta się, że ktoś usunął starą powłokę, udało mu się jednak, bądź nie udało, zachować patynę. Uważam, że słowo patyna, w odniesieniu do starych mebli ma dwa znaczenia. Pierwsze z tych kojarzy się z powłoką, która z biegiem lat pokrywa stary mebel. Zwłaszcza we wgłębieniach rzeźb, w rowkach, wyfrezowaniach z czasem osadza się tajemnicza ciemna substancja. Substancja ta jest mieszaniną kurzu, tłuszczu, odchodów owadów i resztek rozmaitych środków do czyszczenia mebli.