Wydawać by się mogło, że sypialnia jest miejscem nieustawnym, że zazwyczaj nie można tam zrobić nic ciekawego, a w całym pokoju panuje smutek i ogólna prostota. Dla niektórych jest to cecha, której chcą doświadczyć, ale nie wszyscy chcą zwykłego i prostego wyglądu. Jest to widoczne zwłaszcza u tych, którzy mają mało miejsca w mieszkaniu i planują zagospodarować każde miejsce w domu – także w sypialni. Zawsze można posiłkować się udanymi rozwiązaniami, których jest pełno w gazetach, książkach czy internecie. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to dość ciężko do rozgraniczenia. Ciężko jest spełnić wszystkie punkty, które podane są w katalogach, bo albo są one zbyt drogie, ale ich zwyczajnie nie ma – a przynajmniej nie w pobliżu. To skutecznie detronizuje w nas chęć dalszego i aktywnego rozwoju miejsca, które w gruncie rzeczy służy nam do spania. Warto także zauważyć, że nie każdego stać na wielkie remonty, dlatego też przychodzę z pomocą z własnym poradnikiem. Jak zapewne się domyślacie chodzi o szafki wnękowe, które mogą stanowić idealny sposób zagospodarowania ścian zarówno w sypialni, jak i w innych miejscach naszego mieszkania – od wyboru do koloru. W dzisiejszym artykule skupimy się na przygotowaniem materiałów oraz tworzeniu podstaw całej „budowli”. Zaczynajmy!
Typowymi meblami do przedpokoju, salonu czy sypialni są szafy wnękowe. Koszt takiej szafki jest stosunkowo duży. Wsunięta we wnękę, zazwyczaj też wyłożoną boazerią, zasłania ją skutecznie. Po cóż więc łączyć ścianki szafy z okładziną ścienną? Poradzimy sobie w sposób prostszy, a co ważniejsze—taniej. Proponujemy samemu wykonać szafę, ale taką, która będzie miała tylko elementy konieczne do funkcjonowania — drzwi i półki.
Schemat typowego przedpokoju w jednym z mieszkań warszawskich jest dość oczywisty. Po wyłożeniu ścian boazerią wykonano dwie szafy. Głęboka służy do pomieszczenia większych rzeczy oraz wieszania ubrań. W płytkiej przechowuje się buty, również część ubrań i różne drobne przedmioty. Ich przestrzeń użytkową można podzielić na dolną (podstawę).
Drzwiczki są wykonane z płyty wiórowej okleinowanej o grubości 20 mm. Gotową taką można kupić w sklepie. Pozostanie tylko okleiną pokryć krawędzie w miejscach przycinania. Dla ozdoby na czoła drzwiczek przyklejono ramy z profilowanych listew. Głównym elementem szaf są dwie ramy zmontowane z drewnianych łat o przekroju 4 x 4 cm. Ich kształt powinien odpowiadać przyjętemu podziałowi przestrzeni na poszczególne drzwiczki. Kupione w sklepie łaty, o przekroju 4 x 4 cm lub zbliżonym (3 x 5, 3 x 4, 4,5 x 5,5, 5 x 4), składujemy w mieszkaniu przez trzy do czterech miesięcy. Pozwoli to przesuszyć mokre zazwyczaj drewno i uchroni ramy przed paczeniem się już po zamontowaniu w przedpokoju. W czasie składowania i wysychania drewno także może się paczyć. Jeżeli kupimy go trochę więcej, to nawet z wypaczonego można wykonać dobre ramy. Z długich wykrzywionych łat wycinamy wtedy krótsze odcinki proste. Zewnętrzny obrys ram trzeba dopasować do istniejącej przestrzeni. Po wpasowaniu w miejsce zabudowy każda powinna dotykać boazerii na obu ścianach, podłogi i sufitu. Wpasowaną ramę przybija się gwoździami do boazerii i drewnianej podłogi. W suficie natomiast wierci się otwory i wtyka kolki rozprężne (plastikowe), a ramę przybija gwoździami w nie wchodzącymi. Średnicę gwoździa należy dobrać tak, aby ciasno wszedł w kolek i należycie go rozprężył. Aby przy wbijaniu nie uszkodzić samej ramy, zawczasu wiercimy w niej otwór o średnicy gwoździa.