Zapewne bardzo rzadko zastanawiamy się nad dodatkami do sypialni. Jest to właściwie miejsce odpoczynku, więc nie może być przeładowane. Z drugiej strony wypadałoby coś zrobić, coś zmienić by nie wydawało nam się zbyt puste. Sypialnia może sprawić nam nie lada niespodziankę, gdyż tak naprawdę nie musi ona oznaczać jedynie miejsca spania, czy relaksu. Może być czymś więcej, ale to zależy od każdego z nas. Nie da się jednak ukryć, że niektóre przedmioty pasują tam bardziej niż inne. Toaletka jest meblem, które wygląda dobrze zarówno w łazience, jak i sypialni, ale ja jestem osobiście zdanie, że lepiej prezentuje się w sypialni – w łazience często nie ma na nią miejsca. Jest to wspaniały mebel dla kobiet, który mogą od razu po wyjściu z łóżka przypudrować nosek czy zrobić szybki makijaż. Dzięki temu nie będzie kompromitacji, choć i tak większość panów lubi, gdy kobieta pozostaje naturalna, bez makijażów i innych sztuczek – sam do takich osób należę. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to idealny mebel dla kobiet, które w jednym miejscu mogą trzymać większość rzeczy – kosmetyki, perfumy, ozdoby itp. Sposobów na wykorzystanie toaletki jest całkiem sporo i każdy znajdzie tu to, co potrzebuje. Toaletki jako mebel są wyjątkowo drogie, a przynajmniej w moim mieście. Na przestrzeni lat nie zauważyłem, by był to tani mebel. Nigdy nie był w promocji, czy na wyprzedaży. Ciężko powiedzieć czemu tak się dzieje, ale mam wrażenie, że jest to pewna nisza, którą nie każdy chce mieć w swoim domu – podejrzewam, że każda kobieta by chciała, ale nie pozwala jej na to miejsce. Ja nie byłem entuzjastom wydawania ponad dwóch tysięcy złotych za kawałek drewna i lustra. Zdecydowałem się zbudować własną toaletkę, co nie było zbyt trudne. Przede wszystkim zaoszczędziłem masę pieniędzy. Jeżeli jesteście zainteresowani sposobem zrobienia toaletki we własnym zakresie to polecam mój poniższy poradnik.
Toaletka, czyli kolejne pudło do garderoby lub sypialni jest meblem praktycznym, tanim i szybkim w wykonaniu. Dwie deski o przekroju 14 x 2,2 cm lub zbliżonym, po około 1,7 m długości, trochę płyt wiórowych i duża tafla lustra — to prawie wszystko potrzebne do jego wykonania. Toaletkę warto wykończyć w kolorze ciemnym; polecamy palisander lub czarny. Z tego względu warto też wybrać drewno o małych słojach, raczej nie iglaste. Może to być buk, dąb, ewentualnie coś z drewna importowanego. Główne elementy to dwie boczne nogi w kształcie pochylonej litery L. Kasetka — toaletka jest między nimi zamocowana na wysokości około 50 cm, nad nią znajduje się lustro o wymiarach 1,20 x 0,5 m. W toaletkę wmontowujemy zwykłą taflę handlową, bez ram, wpuszczając ją w wycięcia na wewnętrznych stronach nóg oraz w szczelinę na górnej powierzchni kasetki. Nogi w górnej części są połączone (ściągnięte) długim, gwintowanym na końcach drutem z nakrętkami. Zabezpiecza to przed ich rozchyleniem i wypadnięciem lustra. Wymiary toaletki są różne, zależne od potrzeb kobiety.
Nie zmienia to faktu, że zazwyczaj są one tak dobrane, że mebel można ustawiać swobodnie na podłodze, bez obawy o przewrócenie. Jeżeli chcemy przyjąć inne, to zachowajmy te same proporcje, aby toaletki nie pozbawić stateczności. Rozpoczynamy od przecięcia desek na cztery części: dwie nogi o długości 128 cm i dwie poprzeczki nóg o długości 28 cm. Poprzeczki ścinamy na obu końcach — na jednym pod kątem prostym, natomiast na drugim pod kątem 75° względem podstawy. Według tego drugiego kąta musimy wykonać ścięcie końca dłuższej deski. Tym razem nie warto już go odmierzać np. kątomierzem, wystarczy przyłożyć poprzeczkę do deski i odznaczyć linię. Rysikiem, nie ołówkiem, gdyż daje cieńszą rysę, co jest ważne przy wykonywaniu dokładnych połączeń. Drugi koniec deski ścinamy pod kątem 15°. Teraz deski wraz z poprzeczkami układamy płasko na podłodze dosuwając jedną do drugiej i sprawdzamy poprawność wykonania, czyli — czy wymiary 42 i 120 cm są zachowane w obu bocznych nogach. Przed ich połączeniem z poprzeczkami trzeba w górnej części wykonać piłą tarczową wzdłużne szczeliny pod zamocowanie lustra. Szczeliny, o głębokości 7 mm i szerokości o 1,5 mm większej niż grubość lustra, powinny być od krawędzi deski oddalone o 18 mm. Nogi z poprzeczkami łączymy klejem do drewna, wzmacniając połączenie trzema drewnianymi kołkami o średnicy 10 mm.
Można użyć kołków 8-mm, gdyż częściej pojawiają się w sklepach z drewnem lub akcesoriami meblowymi. Docisk przy klejeniu osiąga się układając elementy na stole warsztatowym i wbijając drewniane kliny. Po sklejeniu, na dolnej powierzchni nogi trzeba pilnikiem do drewna lub wyrzynarką wykonać płytkie wycięcie, tak aby nie opierała się na podłożu całą swoją długością. Można postąpić również w inny sposób. Po prostu do dolnej powierzchni nogi przy końcach przyklejamy dwie listewki o długości 4 – 5 cm, grubości 1 cm i szerokości równej grubości desek nóg. Utworzą one dwa nadbicia, na których będzie się opierać cała noga. Dokładne jej wykonanie jest bardzo ważne. Dlatego warto, jeszcze przed przycięciem desek, narysować na grubym papierze jej rzut boczny w skali 1:1. Posłuży jako szablon przy przecinaniu i łączeniu desek.
Gotowe boki — nogi dokładnie szlifujemy papierem ściernym wzdłuż słojów (twarde drewno), a następnie powierzchnię przecieramy ściereczką zwilżoną perhydrolem (30-proc. wodą utlenioną). Środek ten wybiela drewno, a jednocześnie powoduje podnoszenie się jego włókienek przygiętych podczas szlifowania. Potem trzeba ostatecznie prze-szlifować drewno bardzo drobnoziarnistym papierem ściernym i bądź polakierować wstępnie (jeżeli pozostawiamy me-ble w naturalnym kolorze drewna), bądź zabejcować. Toaletkę — pudełko na drobiazgi wykonuje się z płyty wiórowej lub stolarskiej. Korzystamy tu z płyt okleinowanych, tak aby okleiną (naturalną) pokrywać tylko niektóre widoczne wąskie płaszczyzny. Trzeba zwrócić uwagę na to, aby była ona z gatunku drewna tego samego co i deski nogi. Pudełko ma podnoszoną pokrywę, umocowaną obrotowo, zawiasem taśmo-wym, do kawałka płyty wzmacniającego konstrukcję. Przytwierdza się go do boków pudelka za pomocą trzech kołków drewnianych, podobnie jak inne elementy toaletki. Tył pudełka jest wykonany z pasa cienkiej ( 4 – 5-mm) sklejki, przybitej do boków, dna i płyty wzmacniającej małymi gwoździkami lub przymocowanej wkrętami. Można go uprzednio przykleić i tylko wzmocnić kilkoma gwoździkami. Po zamocowaniu jego krawędzie zaokrąglamy tak, aby z boków i góry Toaletki nie byt widoczny.
Zaokrąglenia szlifujemy gruboziarnistym papierem ściernym, a następ-nie dokładnie szlifujemy całe pudełko i przykręcamy pokrywę. Gotowe, po wykonaniu szczeliny pod lustro, trzeba przykręcić. Używamy do tego 50-mm śrub z łbem soczewkowym, z gwintem na całej długości, mosiężnych lub mosiądzowanych. Takie same powinny być podkładki. Do zamocowania potrzebne będą jeszcze mosiężne nakrętki kołpakowe. W razie trudności z ich nabyciem możemy wykonać je samodzielnie z kawałka pręta mosiężnego o przekroju sześciokątnym. Tniemy go piłą do metalu na odcinku o długości 12 – 15 mm i jeden koniec odcinka zaokrąglamy pilnikiem do metalu, a następnie szlifujemy i polerujemy. Na czole drugiego końca wierci się otwór i gwintuje. Nakrętka gotowa. Pudełko przykręca się do obu bocznych nóg czterema śrubami — po dwie na każdym boku. Szczególną uwagę zwracamy na to, aby górna powierzchnia pudełka była równoległa do podłogi. Nogi w górnej części łączy się drutem mosiężnym, o średnicy 5 mm i długości 55 cm. Gwintujemy go na końcach i przetykamy przez wywiercone otwory. Po włożeniu lustra w szczeliny, nakrętkami ściągamy obie nogi, umocowując taflę na stałe. Trzeba uważać, aby nadmierne ściśnięcie nie spowodowało pęknięcia lustra. Po spasowaniu wszystkich elementów, toaletkę rozbieramy i wykańczamy powierzchnię części drewnianych. Radzimy drewno zabejcować na czarno i polakierować trzykrotnie, najpierw lakierem nitrocelulozowym, następne dwa razy — chemoutwardzalnym. Powierzchnie toaletki powinny być wykończone na tzw. półmat. Gotowe lakiery tego typu są niedostępne, ale można poradzić sobie inaczej. Do błyszczącego lakieru chemoutwardzalnego dodajemy około 25 proc. objętości talku kosmetycznego, następnie rozcieńczamy lakier do odpowiedniej konsystencji. Malujemy pędzlem, nakładając farbę równomiernie. Zwracamy uwagę, aby nie powstały zacieki. Zasada podstawowa: kilka warstw jak najcieńszych.