Jeżeli wydawało ci się, że stół jest tak naprawdę zbędnym wydatkiem w domu, to raczej nie mamy o czym rozmawiać. W każdym domu powinien znajdować się jakiś stół – czy wielki czy nie, ale stół być musi. Jeżeli się z tym nie zgadzasz, to radzę zrezygnować z czytania dalszej części artykułu, choć nie sądzę, by tak było, bo w takim razie nie klikałbyś w ten tytuł. Mam rację? Załóżmy, że mam. Najłatwiejszym i najprostszym sposobem jego nabycia jest zwyczajne udanie się do sklepu. Obecnie w sklepach trwa nie mała wyprzedaż, choć jest to zależne od strategii firmy, miasta czy konkretnych modeli. Akurat w moim mieście – Wrocław – jest naprawdę dużo wyprzedaży, tak i ciężko to ogarnąć. Ceny jednak wydają się być znośne więc każdy powinien coś znaleźć dla siebie.
Jeżeli jednak czytasz to w mniej dogodnej porze roku, gdzie jest pewien przestój, nie ma promocji, a na rabat nie ma co liczyć, zawsze można zrobić swój własny stół, co wbrew pozorom nie jest takie trudne. Potrzeba jedynie kilku materiałów, która zazwyczaj każdy z nas ma w domu – jeżeli nie ma, to wystarczy udać się do sklepu. Stworzony w ten sposób stół nie dość, że będzie oryginalny, niespotykany i lepszy pod względem jakości, to jeszcze tańszy w wykonaniu. Oto skuteczny „przepis” na stół.
Do kuchni bądź pokoju jadalnego możemy z drewna iglastego, świerkowego, sosnowego lub droższego modrzewiowego wykonać zwyczajny stół, dobierając wymiary według potrzeb. Długość blatu nie powinna jednak przekraczać 150 cm, szerokość – 80 cm. Wysokość typowa: 75 – 80 cm. Warto się pokusić o modne obecnie wykończenie przezroczyste. Same wykonanie jest łatwe, pewne trudności może sprawić tylko sporządzenie blatu klejonego z listew – najbardziej estetycznego i trwałego. Potrzebować będziemy przede wszystkich czterech krawędziaków o przekroju w granicach 4 x 4 do 6 x 6 cm i długości 77 – 82 cm (na nogi) oraz czterech desek o przekroju 2,5 x 10 cm lub zbliżonym (do wzmocnienia połączenia nóg z blatem). Oprócz tego kupujemy cztery listwy o przekroju 2,5 x 2,5 cm, służące do wzmocnienia połączenia desek z blatem, oraz cztery kawałki blachy o wymiarach około 17 x 6 cm i grubości 2 — 2,5 mm.
Sposób umocowania nóg do blatu jest obecnie powszechnie stosowany w fabrycznych meblach, łatwy do montażu i demontażu. Polega na trwałym przytwierdzeniu desek wzmacniających do blatu, np. klejem do drewna, i przyklejeniu listew wzmacniających. Deski przykleja się wzdłuż boków blatu, pod spodem, w odległościach 5 – 10 cm od krawędzi. Ich czoła powinny być wykonane dokładnie prostopadle do powierzchni desek bocznych. Do czół tych dotykają swoimi powierzchniami kwadratowe lub prostokątne nogi. Końce desek wzmacniających należy rozsunąć na taką odległość, aby po przyłożeniu nogi ich czoła wypadły w połowie jej szerokości. Po przyklejeniu desek wzmacniających od środka tak utworzonej skrzyni przykręcamy w rogach cztery odpowiednio wygięte blaszki z otworem w środku. Mają one kształt zbliżony do litery U, z ramionami pochylonymi pod kątem 45° do podstawy. Kąt między ramionami powinien wynosić 90°.
Blachę do desek wzmacniających przymocowuje się czterema krótkimi wkrętami do drewna. Z kolei w nodze, w osi przekątnej przekroju prostopadłego, umocowuje się śrubę M8 — M10. Na jej koniec, przetknięty przez otwór w blasze, nakręca się skrzydełkową lub nawet zwykłą, sześciokątną nakrętkę, która silnie dociąga nogę do skrzyni. Sprawia to, że nogi w stole się nie chwieją. Rozluźnienie ich połączenia świadczy o poluzowaniu nakrętki. Trzeba ją wtedy ponownie dociągnąć, aby doprowadzić stół do poprzedniej sztywności. Dobrze jest też pod nią umieścić podkładkę sprężystą. Przycięte do odpowiednich długości krawędziaki składamy w pakiet i pilnikiem do drewna dokładnie wyrównujemy ich czoła z obu końców. Zapewni to dokładne ujednolicenie długości nóg i zapobiegnie chwianiu się stołu. Następnie szlifuje się je średnioziarnistym papierem ściernym i przystępuje do umocowania śrub. W tym celu na krawędzi, w pobliżu końca nogi, wykonuje się pilnikiem do drewna ścięcie. Ułatwi ono wywiercenie otworów pod śrubę, do czego najdogodniej jest użyć wiertła piórowego, o średnicy 1 – 2 mm większej niż wymiar łba śruby. Wiertarka powinna być umocowana w stojaku, co da prostopadłość otworu. Nogę układamy w pryzmie drewnianej ustawionej na stoliku stojaka, tak aby zapewnić wiercenie wzdłuż przekątnej prostopadłego przekroju nogi. Otwór ma sięgać na głębokość o 7 – 8 mm większą niż grubość łba śruby. Jego brzegi podcinamy następnie dłutem. Podcięcie wzmacnia miejsce sklejenia.
Do wklejenia wybieramy śrubę M10 z gwintem na całej długości. Dla zwiększenia przyczepności kleju łeb można ponacinać piłką do metalu. Śrubę myjemy w rozpuszczalniku benzynowym lub acetonowym. Następnie w otwór w drewnie nakładamy klej dwuskładnikowy i wciskamy ją tak, aby klej dokładnie zalał cały łeb i trochę gwintu oraz wypełnił otwór. Tego typu połączenie po wyschnięciu kleju jest dostatecznie wytrzymałe i może służyć do umocowania nogi. Blat najłatwiej wykonać z płyty wiórowej, trwalszy jednak i ładniejszy otrzymamy sklejając drewniane listwy o przekroju 2,5 – 3 x 5 cm, z drewna dobrze wysuszonego i wysezonowanego. Powinny być dokładnie ostrugane i wstępnie przycięte. Blatu nie powinno się wykonywać z szerokich desek, gdyż łatwiej ulegają deformacji. Najłatwiej zrobić to na stole warsztatowym. Przy jednej jego krawędzi przybijamy lub przykręcamy trzy kolki oporowe. Mogą być wykonane np. z krótkich kawałków kątowników stalowych lub klocków z twardego drewna. Takie same trzy kołki przytwierdzamy przy drugiej krawędzi. Odległość między jednym a drugim szeregiem kołków powinna być o 1 – 1,5 cm większa od szerokości blatu. Następnie na stole układamy folię polietylenową, a na niej kolejno sklejane listwy posmarowane na bokach klejem. ich boki smarowane klejem trzeba uprzednio przetrzeć gruboziarnistym papierem ściernym. Układamy je na przemian, raz stroną odrdzeniową ku górze, raz dordzeniową. Po ułożeniu wszystkich wbijamy dociskające dny drewniane. Dodatkowo przy końcach listew układamy dwie deski i ściskami przykręcamy je do stołu. Zabezpieczą listwy przed wysuwaniem się ku górze. Po około dwunastu godzinach sklejony blat zdejmujemy i wykańczamy szlifując papierem ściernym. Jeżeli listwy byty dokładnie ostrugane, to szlifowanie okaże się szybką i prostą czynnością wykańczającą. Przy szlifowaniu trzeba co pewien czas sprawdzać płaskość blatu, przykładając do niego prostą listwę i obserwując prześwit między nimi. Jeżeli mamy ręczną pilarkę tarczową, możemy pokusić się o wzmocnienie blatu od spodu. W jego poprzek wykonuje się piłą dwa przecięcia pochylone pod kątem 60 stopni względem powierzchni. Odpad spomiędzy nich usuwa się dłutem. Otrzymujemy wpust o kształcie tzw. jaskółczego ogona. Wsuwa się w niego posmarowaną klejem listwę o takim samym kształcie. Usztywni ona blat. Może przy tym wystawać ponad powierzchnię lub nie.
Do wykończonego blatu przyklejamy listwy wzmacniające, przykręcamy blachy i całość powlekamy lakierem poliuretanowym. Przy szlifowaniu drewna miękkiego (iglastego) trzeba postępować w specjalny sposób. Po szlifowaniu wykańczającym – papierem ściernym drobnoziarnistym, powierzchnię przecieramy gąbką zwilżoną wodą. Wnikając w powierzchnię, uniesie ona włókienka drew-na wciśnięte przy szlifowaniu. Po wyschnięciu trzeba powierzchnie przeszlifować ponownie. Do ewentualnego barwienia używamy raczej bejc spirytusowych. W wypadku stołu ustawionego w kuchni warto pomyśleć o praktycznych szufladach. Możemy wykonać jedną, tylko po jednej stronie stołu, lub dwie – po obu. W pierwszym rozwiązaniu sporządzamy szufladę głęboką, o długości zbliżonej do odległości między deskami wzmacniającymi. W drugim – w obu przeciwległych deskach wzmacniających wykonuje się prostokątne wycięcia i z obu stron wsuwa szuflady płytsze. Nie należy umieszczać obu z jednej strony, obok siebie, gdyż znacznie osłabi to konstrukcję. Na szufladę potrzebne jest prostokątne wycięcie w desce wzmacniającej, o szerokości 50 – 60 cm. Można je przygotować jeszcze przed przyklejeniem deski lub nawet wtedy, gdy stół jest gotowy. Jego wysokość dobieramy tak, aby wokół otworu pozostał materiał: 2 cm na dole deski i 1 – 1,5 cm przy blacie. Zapewni to odpowiednią wytrzymałość. Aby szuflada dobrze się przesuwała pod blatem, pomiędzy deskami wzmacniającymi należy umocować dwie deski obramowujące. Uniemożliwię jej przemieszczenia boczne. Prowadzenie będą stanowić dwie listwy o przekroju 1,5 x 1,5 cm, przykręcone do dolnych części desek obramowujących. Po nich będzie się ślizgać dno szuflady. Deski obramowujące są wklejone między deski wzmacniające i przyklejone do spodu blatu.
Wzmocnienie mogą stano-wić drewniane kołki wbite w otwory w czołach desek wzmacniających. Na rys. 8 pokazano sposób wykonania tego połączenia. Deskę obramowującą wraz z przykręconą listwą prowadzącą wkłada się między deski wzmacniające. W rogu umieszcza się drewniany prostopadłościan o przekroju 5 x 5 cm i długości równej szerokości deski. Klocek przytwierdzamy ściskami stolarskimi zarówno do deski obramowującej jak i wzmacniającej, ustawiając tę pierwszą prostopadle do spodniej powierzchni blatu. Prostopadłość wyznaczamy za pomocą kątownika przyłożonego do deski i blatu. Po zamocowaniu można z każdej strony deski wywiercić trzy otwory pod kołki drewniane. Teraz wystarczy ją przykleić, a w otwory wbić kołki posmarowane klejem. Długość kołków należy tak dobrać, aby po wbiciu wystawały na około 1 mm poza czoło deski. Ten nadmiar usuwamy zeszlifowując papierem ściernym. Szufladę najłatwiej wykonać ze sklejki o grubości 12 mm. Zbijamy z niej pudełko, sklejając również poszczególne elementy. Później zostanie do niego przyklejona nieco większa deska z drewna iglastego, utworzy czoło szuflady. Gdy pudełko sporządzamy z ładnej sklejki, wystarczy ją tylko wykończyć szlifując papierem ściernym i lakierując. Jeśli sklejka wykazuje pęknięcia, ubytki i nieciekawy rysunek, trzy boki szuflady i dno okładamy okleiną naturalną. Jest to łatwe do wykonania, a efekt znakomity. Bez okleiny pozostawiamy wnętrze pudelka i bok zewnętrzny, do którego zostanie umocowane czoło z deski. W niektórych meblach wnętrze szuflady można wykleić miękkim grubym płótnem lub sztucznym materiałem pokryciowym. Płótno przykleja się dociskając je równomiernie do powierzchni posmarowanej gęstym lakierem nitrocelulozowym lub rzadkim klejem. To wystarczy. Ładne blaty można sporządzić z okleinowanej płyty wiórowej lub stolarskiej. Rozpoczynamy od starannego jej przy-cięcia, tak aby nie postrzępić okleiny na krawędziach. Konieczna jest ostra piła. Dobrze jest też na miejsce cięcia nakleić obustronnie paski grubego papieru. Boki przecięcia szlifujemy średnioziarnistym papierem ściernym nawiniętym na drewniany klocek, a następnie okleinujemy.
Brzegi blatu trzeba ozdobić a zarazem wykończyć listwami z litego drewna iglastego tego samego, z którego są wykonane inne elementy stylu, Profilowaną listwę przyklejamy do spodu blatu wzdłuż boków. Powinna poza jego płytę wystawać na odległość wynikająca z kształtu. Można ją dodatkowo chwycić kilkoma wkrętami. Ten sposób ma tę zaletę, że listwy tworzę zarazem wzmocnienie dla desek wzmacniających blat. Przykleja się je do boków listew i spodu blatu. Innym wykończeniem blatu z płyty wiórowej jest przyklejenie do jego spodu paska takiej samej płyty o szerokości 6 – 8 cm, nieco cofniętego względem krawędzi, i wzmocnienie go wkrętami. Do niego również łatwo przykleić deski wzmacniające. Wykończenie obrzeża stanowią drewniane kątowniki przyklejone zarówno do krawędzi blatu głównego, jak i do boków doklejonych pasków płyty. Jeżeli przewidujemy, że stół nasz będzie szczególnie narażony na zniszczenie, np. przez małe dzieci, to listwy obramowujące (w tym ostatnim sposobie wy-kończenia) oprócz przyklejenia klejem wzmacnia się, wbijając w nie cienkie i długie gwoździe. Przed ostatecznym dobiciem należy łeb gwoździa obciąć, wbić go nieco głębiej, a mary otworek zaszpachlować mieszaniną pyłu drzewnego i kleju stolarskiego. Po wyschnięciu miejsce to szlifuje się papierem ściernym. Blat stołu (szczególnie) i inne elementy (według uznania) należy pokryć lakierami odpornymi na ścieranie. Polecamy chemoutwardzalne — szczególnie nietoksyczne poliuretanowe, ostatnio coraz częściej dostępne na naszym rynku.