Zazwyczaj nasze mieszkania czy domy są dość obszerne. Mimo wszystko stale brakuje nam miejsca na różne drobiazgi, przedmioty czy narzędzia. Czy podobnie nie jest z waszym mieszkaniem lub domem? Zapewne tak. Problem z gospodarnością ma praktycznie każdy z nas, ale nie ma się czemu dziwić, skoro prawie zawsze jesteśmy rozpieszczani przez większe powierzchnie, to i nie dbamy o nie z należytym szacunkiem. W moim przypadku było podobnie, dopóki nie przeniosłem się z większego mieszkania do mniejszego – okoliczności, zmiana pracy, rozpoczęcie nowego życia. Nie było to dość przyjemne przeżycie. Nie zmienia to jednak faktu, że nauczyło mnie to wiele – oczywiście nie na początku, ale do tego trzeba dorosnąć. Szybko znudziło mi się pomieszkiwanie ze stertą kartonów, które nie dość, że były brzydkie – szpeciły mi dom – to jeszcze codziennie się o nie potykałem. W końcu powiedziałem sobie dość i był to ten czas, gdy nagle zrozumiałem, że istnieją sposoby na mądre zagospodarowanie miejsc, co w gruncie rzeczy nie jest prostym zadaniem. Długo zastanawiałem się czy robię dobrze, ale w gruncie rzeczy zmiany wychodziły na plus, więc kontynuowałem swoje prace. W dzisiejszym artykule zamierzam przedstawić wam poręczny i jakże nowoczesny stół rozkładany.
Przedstawiony przez nas stół zostanie wykonany w wersji niskiej ławy, wysokością dostosowanej do kompletu wypoczynkowego. Jego konstrukcja umożliwia jednak przyjęcie wysokości według własnych potrzeb, bez wprowadzania dodatkowych elementów. Można też wykonać typowy stół z tzw. skrzynią, do której montujemy cztery normalne nogi. Nie zmieniony pozostaje wtedy mechanizm pozwalający dwukrotnie powiększyć powierzchnię blatu. W przedstawionej wersji składa się on z dwóch jednakowych płyt ułożonych jedna na drugiej i połączonych na bokach specjalnymi zawiasami. Aby powiększyć powierzchnię, przekręcamy go o 90 stopni wokół osi obrotu, którą tworzy śruba przykręcona do spodu i przetknięta przez deskę w ramie, a następnie odwracamy górną płytę kładąc ją na ramie. Od tej właśnie ramy, o wymiarach 98 x 45,5 cm, rozpoczynamy. Sporządzamy ją z łato przekroju 4,5 x 7cm, z gorszych gatunków drewna – bo i tak z zewnątrz pokryjemy je okleiną. Ich końce, zaopatrzone w połączenia widlicowe, sklejamy. Przed ostatecznym połączeniem trzeba w ramę wmontować deskę ze sklejki – do niej przykręca się blat. Wsuwa się ją we wpusty wykonane na wewnętrznych bokach dłuższych łat i przykleja podczas składania ramy. Ważne, aby osadzić ją ściśle w osi obrotu blatu.
Przy stole większym trzeba odpowiednie wymiary dobrać, najlepiej doświadczalnie. Dodatkowym elementem zapewniającym właściwą pozycję blatu złożonego i rozłożonego jest drewniany klocek oporowy o średnicy 10 mm, wklejony w spód dolnej polówki . Wymiary określające jego umiejscowienie, są wiążące tytko dla stołu o podanych wielkościach ramy i blatu. Śrubę – oś obrotu stanowi gwintowany trzpień stalowy, odcięty np. ze śruby M6, przyspawany do stalowej blachy o grubości 2 mm i wymiarach około 5 x 5 cm. Przymocowuje się ją do spodu blatu czterema krótkimi wkrętami do drewna. Na gwintowany koniec śruby, przetknięty przez poprzeczną deskę ramy, nakłada się nakrętkę wraz z podkładką. Uniemożliwiają one zdjęcie blatu, pozwalając tylko na obrót.
Górne skręca się z ramą. Nogi sporządza się na tokarce do drewna. Rozpoczyna się od sklejenia w jeden bal trzech desek o grubości 3 cm i szerokości 9 cm. Środkowa powinna być krótsza. Powstaną w ten sposób wręby, w które wklei się później poprzeczki. Ale też utrudnia ta umie-szczenie bala w kłach tokarki. Trzeba więc na jego końcach wkleić małe drewniane klocki, w które wbijamy zęby kłów (zabieraków). Po wytoczeniu łatwo je usunąć bez uszkodzenia wpustu. Obie nogi, wytoczone lub przygotowane w inny sposób, trzeba połączyć wzdłuż łatami wzmacniającymi. Najprościej jest czopy na końcach łaty wkleić w wydłutowane w nogach gniazda. To połączenie jednak łatwo ulega rozluźnieniu, trzeba je więc dość często naprawiać, sklejając powtórnie. Trudniejsze do wykonania, lecz wygodniejsze w użyciu. W tym wypadku wykonujemy długi czop, tak aby po przetknięciu przez przelotowe gniazdo w nodze wystawał 10 cm poza nią.
Na jego końcu znaj-duje się czworokątne gniazdo, w które wbija się drewniany klin. Po rozluźnieniu połączenia wystarczy wbić go mocniej. Przyciska obie nogi do krawędzi łat wzmacniających i usztywnia podstawę. Pracę przy podstawie stołu kończy wklejenie poprzeczek dolnych i górnych. Wycina się je z grubych (3-cm) desek, bądź w dowolny inny. Przy poprzeczkach dolnych ważne jest tylko, aby ich kształt umożliwiał oparcie na podłodze nie celę długością, lecz krótkimi (5-cm) odcinkami przy końcach. Poprzeczki łączy się klejem do drewna, a następnie wzmacnia stalowymi trzpieniami. W tym celu od wewnętrznej strony nogi wierci się dwa otworki pilotujące o średnicy o 1 mm mniejszej niż średnica trzpienia. Dopiero w nie należy wbić trzpienie tak, aby schowały się w głąb, otworki zaś zaszpachlować mieszaniną pyłu drzewnego i kleju stolarskiego. Takie połączenie będzie bardzo trwałe nawet przy dużych obciążeniach. Górne poprzeczki należy dopasować do wcześniej przygotowanej ramy. W tym celu na ich końcach wykonuje się wcięcia dopasowane do jej szerokości, a następnie przymocowuje się ją wkrętami do drewna, chowając ich łby wewnątrz otworów. Dwudzielny blat sporządza się z płyt wiórowych lub stolarskich okleinowanych o grubości co najmniej 2 cm. Przycina się je, a następnie ich boki szlifuje lub opiłowuje złożone razem, aby uzyskać jednakowe wymiary. Dopiero potem można brzegi pokryć paskami okleiny. Płyty tworzące blat łączy się zawiaskami. Można je kupić w sklepach z akcesoriami meblowymi. Przed ich przykręceniem (długimi wkrętami do drewna) należy na bokach wykonać płytkie wydłutowanie.