Substancja ta ma tendencję do zbierania się właśnie na meblach woskowanych, bądź olejowanych, których powłoki powinny być regularnie odświeżane. Środek używany do odświeżania łączy się z kurzem i osiada we wgłębieniach. Pozostaje pytanie, czy usuwać ten nalot. Nie sposób udzielić tu jednoznacznej odpowiedzi, skłaniam się jednak ku poglądowi, że w miarę możliwości patynę taką należy zachowywać. Oczywiście pragnąc zachować taką patynę wykluczamy zdejmowanie starej powłoki, która znajduje się właśnie pod patyną. Chcąc odświeżyć mebel przecieramy go jedynie woskiem lub olejem.
Jeśli chcemy przyciemnić nieco wypukłe elementy mebla, na których nie zbiera się patyna, a które wskutek użytkowania wytarły się tak, że widać surowe drewno, to możemy po prostu nieco wosku wetrzeć tylko w owe jaśniejsze plamy. Za godną potępienia uważam pewną praktykę stosowaną czasem wobec patyny w przypadku mebli politurowanych; otóż niekiedy dla optycznego odświeżenia i uatrakcyjnienia mebla, a tym samym ułatwienia jego sprzedaży, pokrywa się mebel cienką warstwą politury, by nadać mu blask. W takim postępowaniu nie ma nic złego, wszak stary mebel też może być ładny, zdarza się jednak, że nieuczciwi ,specjaliści” po prostu smarują mebel politurą, nie czyszcząc go z nagromadzonej patyny, warstw brudu, nie przygotowując w żaden sposób powierzchni do politurowania. Trzeba mieć świadomość, że politura położona „na bród” będzie wyglądać ohydnie, nie da się wygładzić, a w wielu miejscach zapewne szybko zacznie schodzić z mebla. Jeżeli chodzi o właściwy sposób nakładania politury, to odsyłam do rozdziału o politurowaniu.
Uszkodzenia – jak sobie z nimi radzić?
Drugie znaczenie słowa patyna to ogół uszkodzeń, jakie pojawiły się na powierzchni mebla w ciągu kilkudziesięciu 1at jego używania. Uszkodzenia te mają zazwyczaj postać rys, skaleczeń, wgnieceń powłoki mebla. Część tych uszkodzeń obejmuje jedynie grubość powłoki, część jednak jest na tyle poważna, że sięga do drewna znajdującego się pod powłoką. Jeżeli jedynie lekko odświeżamy powłokę, nakładając po zmatowieniu starej, cienką warstwę nowej powłoki, wtedy tak rozumiana patyna nadal pozostaje na meblu, może tytko jest nieco mniej widoczna, ale przy dokładniejszym przyjrzeniu się dostrzeżemy pod najnowszą warstwą pokrycia rysunek dawnych skaleczeń. Jeżeli usuwamy starą powłokę z zamiarem nałożenia nowej, to sytuacja wygląda nieco inaczej.
Otóż by zachować patynę, czyli w istocie niewielkie uszkodzenia drewna tudzież jego odbarwienia, musi-my pokrywającą je powłokę usuwać flader ostrożnie. Ostrożność ta jest zalecana, gdyż chodzi o usunięcie jedynie powłoki, bez naruszania przy tym samej substancji drewna. Gdy chcemy zachować patynę, do usuwania powłoki zalecam przeto włókninę, ewentualnie szkło, w żadnym razie nie wolno natomiast używać elektronarzędzi, użycie ich bowiem nie pozwała na kontrolowanie ilości usuwanego materiału. Bez względu na to które rozumienie słowa patyna jest nam bliższe, warto ją pozostawić na meblu. Uważam, że jeżeli mebel starzał się przez wiele lat, to oznaki jego wieku nie szpecą go, a wręcz przeciwnie, dowodzą autentyczności. Oczywiście może się zdarzyć, że zniszczenie powierzchni mebla jest tak poważne, iż wymaga wymiany powłoki, czy nawet lekkiego zeszlifowania powierzchni drewna. W takim wypadku praca wbrew pozorom nie jest łatwa. Mebel powinno się odnowić tak, żeby przywrócić mu dawny blask, a jednocześnie by mebel ten nie sprawiał wrażenia, że jest kopią siebie samego.
Politurowanie
Politurowanie jest uważane za najszlachetniejszą technikę, którą można wykończyć powierzchnię drewna.13 Mówię tu oczywiście o nakładaniu politury szelakowej. Politurowania politurą szelakową nie należy mylić z opisanym powyżej woskowaniem. Uwaga ta jest o tyle istotna, że czasem woskowanie jest określane mianem nakładania politury woskowej, a woski nazywane bywają politurami woskowymi. Woskowanie opisane jest powyżej, tu mowa będzie o politurowaniu, czyli nakładaniu politury szelakowej. Politura jest to roztwór szelaku w spirytusie. Szelak po-wstaje w wyniku przerobienia naturalnej żywicy drzew ligowych i Lakowych uzyskiwanej przy udziale hodowanych sztucznie w Indiach mszyc lakowych. Politurę można kupić gotową lub sporządzić samemu. Tradycyjnie politura występowała w trzech odmianach kolory-stycznych, noszących nazwy zbieżne z ich kolorami, a mianowicie występowały politury: ,orange”, ,lemon” i ,rubin”. Uważa się tak dziś, kiedy dostępne jest wie1e syntetycznych lakierów, a politura szelakowa jest wykończeniem tradycyjnym i naturalnym, jednak jesz-cze sto lat ternu opinia na temat politury szelakowej nie była tak pochlebna. Z uwagi na fakt, że w handlu dostępna jest głównie politura oranżowa, to samodzielne sporządzenie politury może się okazać koniecznością. Nakładana na jasne, powiedzmy sosnowe lub brzozowe drewno politura w kolorze oranżowym nadaje drewnu żółtawe, a czasem właśnie pomarańczowe zabarwienie, co zważywszy nazwę politury, nie powinno nikogo dziwić. Zabarwienie to czasem jest pożądane, ale przecież nie zawsze. Poza tym samodzielnie sporządzona politura jest przeważnie znacznie tańsza od politury dostępnej w handlu, a nie musi ustępować jej jakością.