Prawdziwym dobrodziejstwem w każdej kuchni jest jej praktyczność i funkcjonalność. Zazwyczaj nie da się tego osiągnąć prostymi sposobami. Są to wyuczone triki, o których powinna pamiętać każda mama. Podstawowym warunkiem jest miejsce do przemieszczania się w kuchni. Powinno więc być wygodnie, a o to dziś nie jest tak trudno – choć mogłoby wydawać się że jest inaczej. Nie wszyscy jednak mają tyle szczęścia i lodują w miejscu o małej powierzchni, co wiąże się też z niewielkich rozmiarów kuchnią. Bez obaw i na to są rady! Co jak co, ale niewielkiej powierzchni kuchnia jest zawsze do zagospodarowania/zaaranżowania. Nikt nie powinien więc mieć żadnych problemów z odpowiednim zaplanowaniem miejsca, choć nie ulega wątpliwości, że nie zwiększymy ilości szafek – tego zazwyczaj nie da się przeskoczyć. Jedynym sposobem odratowania jest skorzystanie ze ścian i zapełnienie ich w takiej ilości jak tylko się da. Powoli to wygospodarować jeszcze więcej miejsca na dole – na kuchenkę, pralkę, a nawet zmywarkę. Nie zapominajmy także o innych rzeczach, istotnych w funkcjonalnej i nowoczesnej kuchni, jak okap kuchenny. Jeżeli ktoś go już posiada to zapewne zna jego możliwości i wie, że jest to bardzo przydatne urządzenie. Okapy są z reguły tanie, ale zawsze można je wykonać po swojemu, co wam dziś zademonstruję – mam nadzieję, że ktoś skorzysta z mojego sposobu.
W mojej kuchni wlot kanału wentylacyjnego na szczęście znajduje się z boku przy kuchence, tak że łatwo było dopasować kształt okapu. Gdy wlot jest oddalony, trzeba okap ukształtować inaczej, z kanałem łącząc go np. blaszaną rurą. Okap powinien być wykonany z materiałów odpornych na wilgoć, temperaturę, łatwo zmywalnych i lekkich. Tu podajemy opis wykonania go z ocynkowanej blachy stalowej o grubości 1 mm. Należy rozpocząć (w wypadku dostosowania do własnych warunków) od sporządzenia modelu okapu w skali 1:10, z dopasowaniem jego kształtu do umiejscowienia kuchenki względem kanału wentylacyjnego. Jako materiału można użyć plasteliny, papieru itp. Dopiero z dopasowanego modelu wymiary przenosi się na duży arkusz papieru, odpowiednio je przeliczając. W moim przypadku użyto arkusza blachy o wymiarach 1 x 2 m. Trzeba z niego nożycami do blachy wyciąć odrysowane kształty, pamiętając o pozostawieniu na niektórych bokach dodatkowych pasków o szerokości 20 mm. Służą one do wzmocnienia miejsc lutowania (podobnie jak robi się to przy klejeniu modeli kartonowych). Elementy okapu łączy się łutem miękkim.
Odpowiednio do grubości blachy trzeba po zlutowaniu części skorygować wymiary części. W niej jest również wycięty otwór równy wielkością otworowi wentylacyjnemu. Trzeba w nim pozostawić „języczki” z blachy do umocowania okapu do otworu. Niezwykle ważne jest dokładne wygięcie blachy wzdłuż zaznaczonej linii. W warunkach domowych najłatwiej przeprowadzić je w sposób standardowy. Do krawędzi stołu warsztatowego przykręca się stalowy kątownik o wymiarach 50 x 50 x 3 mm. Na nim układa blachę tak, aby linia gięcia pokrywała się z krawędzią kątownika, i na wierzch układa stalowy płaskownik o przekroju 60 x 5 mm. Całość przykręca do stołu dwoma dużymi ściskami stolarskimi. Teraz na wystającą blachę w pobliżu linii gięcia układa się drugi płaskownik i uderzając przezeń młotkiem zagina blachę pod potrzebnym kątem. Po zlutowaniu okapu, oszlifowaniu papierem ściernym i pomalowaniu lakierem (np. nitro), należy z „pleksi” wyciąć paski o szerokości ok. 17 cm. Po wywierceniu otworów przykręca się je do okapu. Zmatowione, utworzą dobrze wyglądające wykończenie dolnych jego krawędzi. Okap mocuje się do ściany za pomocą kotków rozprężnych, wciśniętych w wywiercone otwory, i wkrętów do drewna. Dodatkowe wyposażenie okapu może stanowić świetlówka. Gotowe, w obudowie, można nabyć w sklepach elektrotechnicznych. Mocuje się ją wewnątrz okapu. Najprościej wycinając w blasze krótkie, 2-cm „języczki”. Po włożeniu obudowy we właściwe miejsce (wyłącznikiem odgina się je pod kątem 90 stopni , tak aby stanowiły jej oparcie).